Klasyczne wybicie piłki nie bierze pod uwagę kierunku wychylenia lewego drążka ani siły kopnięcia, a piłkarze próbują uderzyć piłkę jak najwcześniej w dowolną możliwą stronę. Wybicia techniczne: R1/RB + O/B – nowa mechanika powodująca zawsze próbę wykopania piłki do przodu, jak najdalej od własnego pola karnego.
A mówiąc o PC, możemy z przyjemnością zapowiedzieć, że rozgrywka w wersji gry FIFA 23 na PC będzie taka sama, jak na platformach PlayStation 5, Xbox Series X|S i Stadia. O wersji PC FIFA 23 napiszemy więcej w nadchodzących artykułach „Na wirtualnym boisku”. W tym artykule będziemy omawiać sterowanie w odniesieniu do konkretnych
Magiczny znak w kształcie pięciokąta gwiaździstego krzyżówka krzyżówka, szarada, hasło do krzyżówki, odpowiedzi,
Dalekie wybicie piłki przez bramkarza; Popis bramkarza; Potocznie o błędzie bramkarza; Element garderoby bramkarza; W stroju bramkarza hokejowego; Sławomir , piłkarz ręczny, występujący na pozycji bramkarza; Ochraniacze na nogach bramkarza hokejowego; Bramka zdobyta po nieudolnej interwencji bramkarza ; Słaby, lekki strzał nie
inne krzyżówka. Zdolność szybkiego reagowania, istotna dla bramkarza, kierowcy samochodu. Cecha dobrego bramkarza. Istotna treść. Stanowią istotną część wodociągu. Po obronie bramkarza. Dalekie wybicie piłki przez bramkarza. Popis bramkarza. Potocznie o błędzie bramkarza.
pewny u bramkarza ★ KARNY: strzelany po faulu bramkarza ★★★ KLOPS: potocznie o błędzie bramkarza ★★★★ GumisK: TROJA: królestwo Priama i Parysa ★ WYKOP: wybicie piłki do gry przez bramkarza ★★★ PARADA: efektowna obrona przez bramkarza ★★ irbisp: PARKAN: ochraniacz na nodze bramkarza hokejowego ★★★ oona
r3hk4T. » wybicie piłki przez bramkarza w futbolu Wyszukiwarka haseł do krzyżówek Określenie Liter Określenie wybicie piłki przez bramkarza w futbolu posiada 1 hasło wykop Powiązane określenia wybicie piłki przez bramkarza Ostatnio dodane hasła wachlarz gejszy ostry czubek strój maskaradowy znawca ludzkiego ciała stanowisko ministra organiczny rodnik kwasowy kometka lub szachy ... Garbo, szwedzka gwiazda piękny wierzchowiec kurtka polarnika
Bayern Monachium w 1/16 finału Pucharu Niemiec mierzy się z FC Augsburg. Faworyta nie trzeba wskazywać - są nim gospodarze, którzy teoretycznie powinni bez kłopotu poradzić sobie z rywalem. W wyjściowym składzie Bawarczyków nie ma Roberta Lewandowskiego ani Arjena Robbena. Goście w teorii skazani są na pożarcie, jednak z pewnością nie poddadzą się bez walki, tym bardziej, że dobra gra w Pucharze Niemiec może być dla nich jedyną szansą na awans do europejskich pucharów. Już za moment pierwszy gwizdek sędziego! Kto okaże się lepszy w derbach Bawarii? 1 minZaczynamy spotkanie! W posiadaniu piłki goście! 1 minInterwencja Greena w strefie środkowej przerywa akcję Augsburga 2 minBayern już w natarciu: Thiago mądrze podał przed pole karne, ale goście zdołali przerwać akcję 2 min1:0! Lahm! Obrońca wpadł w pole karne, zwiódł obrońcę i oddał strzał w kierunku dalszego słupka! 3 minWymarzone otwarcie Bayernu. Miejmy nadzieję że szybkie prowadzenie nie spowolni ataków gospodarzy. 4 minBayern spokojnie wymienia podania w strefie środkowej boiska i stopniowo zbliża sie do bramki Hitza 5 minPo raz pierwszy od dłuższej chwili to goście w posiadaniu piłki. Podanie do Teigla przecina jednak Bernat 6 minGospodarze zdecydowanie dominują na murawie. Kimmich podawał w pole karne, był tam Mueller, ale nie odczytał dobrze zamiarów kolegi 7 minKolejna akcja ekipy Ancelottiego prawą stroną boiska, niestety znów nie zakończona strzałem 8 minMueller miał trochę miejsca w polu karnym, szukał podania do Comana, ale ubiegli go obrońcy 9 minAugsburg broni się całym zespołem. Komplet graczy gości przed własnym polem karnym 10 minKohr faulowany w strefie środkowej boiska. Chwila oddechu dla defensywy gości 11 minRzut rożny dla Augsburga: dośrodkowanie w kierunku dalszego słupka nie przekłada się jednak na zagrożenie bramki Neuera 12 minGreen atakował wybijającego piłkę Hitza, jednak nie udało mu się zaskoczyć golkipera 13 minUderzenie z dystansu Muellera mija bramkę Augsburga w bezpiecznej odległości Tymczasem w Dortmundzie, gdzie Borussia podejmuje Union Berlin było gorąco: 14 minKolejna nieudana akcja gospodarzy, piłkę do gry wprowadza szwajcarski golkiper rywali 15 minNiedokładne podanie Sanchesa na lewą stronę. Portugalczyk przeprasza kolegów 16 minŁatwa strata na lewej stronie gości, Kimmich zagarnął piłkę i pognał w stronę bramki Hitza, jednak na wysokości pola karnego jego dogranie zostało zablokowane 17 minNiezła akcja Augsburga, Hummels musiał ratować się faulem. Będzie szansa na dośrodkowanie w pole karne Neuera 18 minTeraz dla odmiany fauluje gracz Augsburga - Baier. Bayern błyskawicznie wznowił grę 19 minGroźny strzał Thiago z około 25 metrów. \"Spadający liść\" prześlizgnął się tuż nad poprzeczką 20 minArbiter upomina Sanchesa, który faulował Ji 21 minMueller miał piłkę przed polem karnym, ale za długo zwlekał z podaniem do któregoś z kolegów 22 minKolejne uderzenie Bayernu z dystansu. Tym razem próbował Sanches, który jednak pomylił się bardzo wyraźnie 23 minSzybko strzelony gol jednak sprawił, że gospodarze wyraźnie się nie wysilają. Augsburg z kolei jak na razie nie ma argumentów, by pokusić się o wyrównanie 24 minDalekie wybicie piłki przez Hitza, ta pada jednak łupem gospodarzy 25 minAkcja Bayernu lewą stroną, defensorzy gości wybijają piłkę na rzut rożny 26 minThiago posłał piłkę na szesnasty metr, Mueller dośrodkował z drugiej strony boiska, w polu karnym był Hummels, lecz nie zdołał dobrze uderzyć 27 minSanches podał do Muellera na linię szesnastego metra, ten miał dobrą okazję do uderzenia, jednak zdecydował się na podanie do skrzydła 28 minKartka dla Baiera za faul około 20 metrów od własnej bramki. Bayern będzie miał znakomitą okazję do podwyższenia prowadzenia 28 minFatalnie wykonany stały fragment gry. Augsburg stara się wyprowadzić piłkę z własnej połowy. Podanie do skrzydła, Teigl pognał skrzydłem, ale zatrzymali go obrońcy Bayernu 29 minMinuty mijają, a na tablicy wyników wciąż skromne prowadzenie Bayernu... czy doczekamy się kolejnych goli? 30 minThiago ładnie podał do Greena, ten wpadł w pole karne, ale nie zdołał oddać strzału 31 minGoście mają piłkę, jednak nie decydują się na frontalny atak. Wymieniają spokojnie podania w strefie środkowej 32 minBayern już odzyskał futbolówkę. Teraz to on stopniowo zdobywa teren 33 minComan był przewracany przed polem karnym, ale arbiter nie dopatrzył się faulu 34 minMueller miękko dośrodkował w pole karne, Kimmich walczył o piłkę, jednak przegrał pojedynek z obrońcą 35 minBayern jak dotąd oddał zaledwie dwa celne strzały na bramkę. Goście nie zdołali uderzyć ani razu... 36 minMueller! Po ładnej akcji gospodarzy kandydat do Złotej Piłki miał szansę, lecz przeniósł piłkę nad poprzeczką 37 minNiedokładność gospodarzy w ofensywie momentami aż razi w oczy. Augsburg jednak nie sprawia wrażenia drużyny, która kwapiłaby się do kontrataków 38 minAugsburg miał piłkę, próbował zaatakować, tradycyjnie skrzydłem z wykorzystaniem Teigla, jednak akcja została błyskawicznie przerwana 39 minProsta strata Comana, ale Sanches szybko naprawia jego błąd 40 minThiago uderzył z około 20 metrów, piłka odbiła się od jednego z graczy Augsburga i przeleciała tuż obok słupka! Będzie rzut rożny 41 minSzybko wznowili grę gospodarze, piłka wycofana... aż do linii środkowej 42 minGreen! 2:0! Ładne dośrodkowanie Muellera Amerykanin zamienia na gola! 43 minPiłkarze Augsburga ograniczają się do defensywy, a mimo to przegrywają już różnicą dwóch goli. Strach pomyśleć co by się stało, gdyby gospodarze nieco podkręcili tempo... 44 minZnów podanie do Muellera, ten nie decyduje się jednak na dośrodkowanie, zamiast tego podając płasko przed pole karne 45 minŁadnie pokazał się teraz Coman, który wywalczył rzut rożny dla swojego zespołu 45 minThiago posłał piłkę na piąty metr, do piłki dopadł Hummels, który groźnie uderzył. Piękną interwencją popisał się jednak Hitz! Bayern Monachium bez większego wysiłku prowadzi z Augsburgiem 2:0 po bramkach Lahma i Greena. Goście są dla rywala jedynie tłem - nie byli w stanie oddać żadnego strzału na bramkę. Za kilka minut wracamy na drugą połowę. Miejmy nadzieję, że w akcji oberzymy już Roberta Lewandowskiego. Już za moment wracamy na Allianz Arenę. Czy gospodarze wrzucą piąty bieg i zaaplikują rywalom jeszcze kilka goli? 46 min - Augsburg przejął piłkę, szybki przerzut na prawą flankę kończy się jednak stratą 47 min - W odpowiedzi ładne uderzenie Thiago z narożnika pola karnego. Piłka poszybowała minimalnie obok słupka 48 min - Rzut karny dla gości! Faulowany Kacar, przewinił Hummels! 48 min - Nie ma gola! Neuer broni rzut karny wykonywany przez Koo! 49 min - Augsburg miał swoją szansę na kontaktowego gola, jednak w fatalnym stylu ją zmarnował. Miejmy nadzieję że podziała to na gospodarzy jak zimny prysznic 50 min - Szarża Sanchesa przerwana, rzut rożny dla gospodarzy. Ci błyskawicznie wznowili grę, ale nie silili się nawet na dośrodkowanie 51 min - Sanches faulowany przy linii bocznej, kartka dla Kohra 52 min - Gra już wznowiona, Bayern wycofuje aż do własnego bramkarza 53 min - Kohr starł się z Hummelsem, ale tym razem sędzia nie dopatrzył się faulu 54 min - Ji znalazł się przed bramką Neuera, błyskawicznie doskoczyło do niego dwóch graczy gospodarzy, którzy nie pozwolili na oddanie strzału 55 min - Mueller szaleje przed polem karnym Augsburga, podał do Comana, ten szykował się do oddania strzału, lecz został zablokowany 56 min - Rzut karny dla Bayernu! Teigl zagrał ręką we własnym polu karnym! 57 min - Mueller nie trafia w światło bramki! Fatalnie uderzona piłka! 58 min - Bayern ze spokojem wymienia podania na połowie przeciwnika 59 min - Próba zagrania za plecy obrońców do Greena, ale defensorzy Augsburga nie dali się wywieść w pole 60 min -Boisko opuszcza Teigl, w jego miejsce wchodzi Schmid 61 min -Groźne dośrodkowanie z lewej strony boiska, Hitz do końca musiał obserwować tor lotu piłki 62 min -Augsburg na połowie gospodarzy: Max wdał się w drybling i nie była to chyba najlepsza z możliwych decyzji. Stracił piłkę 63 min -W odpowiedzi swoją szansę ma Bayern: Kimmich próbował uderzać zza linii pola karnego, lecz trafił w... swojego kolegę z drużyny 64 min -Strzał Muellera, który jednak z łatwością broni Hitz 65 min -Wciąż czekamy na pierwszą zmianę w szeregach gospodarzy. Czy na boisku pojawi się Robert Lewandowski? 66 min -Indywidualna akcja Sanchesa, który jednak nie zdołał wyprowadzić w pole dwóch obrońców rywala. Od bramki zacznie Hitz 67 min -Hinteregger wybija dobrze dośrodkowaną z lewej strony piłkę 68 min -Bardzo łatwa strata Muellera przed polem karnym. Kontra Augsburga 68 min -Bramka! Ji! Indywidualna akcja, Koreańczyk zszedł z lewej strony do środka, zwiódł Boatenga i uderzył pod poprzeczkę! 69 min -To powinien być dla Bayernu sygnał ostrzegawczy 70 min -Ładne zagranie do Sanchesa, ten jednak w decydującym momencie się... poślizgnął 71 min -Mueller po raz kolejny źle zachował się przed polem karnym 72 min -Dobra interwencja Kacara we własnej szesnastce 73 min -Coman zagrywał w pole karne do Greena, ale znów w porę zareagowali obrońcy gości 74 min -Sanches wyłuskał piłkę Ji i błyskawicznie podał do Muellera, ale Niemiec po raz kolejny w meczu zanotował stratę 75 min -Goście po strzeleniu kontaktowego gola poczynają sobie o wiele bardziej odważnie. Ładnie uderzał z dystansu Kohr, lecz Neuer pewnie złapał piłkę 76 min -Coman otrzymał podanie i próbował dośrodkować z linii końcowej, lecz został zablokowany 77 min -Uderzenie Sanchesa minęło bramkę gości w znacznej odległości 77 min -Boisko opuszcza Koo, w jego miejsce wchodzi Altintop 78 min -Na spalonym był jeden z graczy gości 79 min -Lahm przytomnie podał do Muellera, ten uderzył bez przyjęcia, ale dobrze spisał się Hitz 80 min -Coman przewracany z lewej strony pola karnego gości. Będzie świetna okazja do dośrodkowania 80 min -Thiago ładnie dośrodkował, ale żaden z graczy Bayernu nie zdołał uderzyć 81 min -Coman po raz kolejny leżał na murawie, ale tym razem według arbitra to on faulował rywala 81 min -Boisko opuszcza Hummels, w jego miejsce wchodzi Badstuber 82 min -Coman ukarany żółtą kartką 83 min -Coman podał do Muellera, ten dośrodkował na dalszy słupek, do główki wyskoczył Sanches, lecz nie trafił w światło bramki 84 min -Boisko opuszcza Sanches, w jego miejsce wchodzi Vidal 85 min -Coman faulowany około 30 metrów od bramki Augsburga. Gospodarze szybko wznowili krótkim podaniem 86 min -Lahm stracił piłkę na połowie rywala. Na szczęście dla Bayernu, arbiter dopatrzył się faulu 87 min -Ostatnia zmiana w ekipie Augsburga: na murawę wchodzi Schmid, który zastąpił Kohra 88 min -Ładne uderzenie Thiago minimalnie minęło bramkę rywala 89 min -Na murawę wchodzi Alaba, który zmienia Greena 90 min -Arbiter dolicza dodatkowe trzy minuty 90 + 1 min -Goście jeszcze walczą o drugiego gola, ale Bayern z łatwością przerywa ich atak 90 + 2 min -Strzał Vidala, próba jednak bardzo niecelna 90 + 3 min -Alaba! 3:1! Atomowe uderzenie Austriaka z narożnika pola karnego! 90 + 3 min -Koniec meczu! Bayern wygrywa 3:1! Bramki Greena, Alaby i Lahma dają gospodarzom awans do 1/8 finału Pucharu Niemiec. Wynik mógł być zdecydowanie bardziej okazały, gdyby Thomas Mueller wykorzystał rzut karny. Jednak także Augsburg egzekwował \"jedenastkę\" i gdyby nie kunszt Manuela Neuera, ekipa z Allianz Areny mogła przeżywać nerwowe chwile. Na boisku nie zobaczyliśmy Roberta Lewandowskiego. Carlo Ancelotti postanowił oszczędzać Polaka. W naszej relacji z tego spotkania to już wszystko. Dziękujemy, że byliście z nami i zapraszamy ponownie!
Takim składem tegoroczną walkę o Ligę Konferencji Europy rozpocznie Raków Częstochowa: Zdobywcy Pucharu Polski jako jedyny zespół z naszego kraju nie musiał grać w 1. rundzie i rywalizację rozpoczyna od drugiego etapu kwalifikacyjnego przed fazą grupową Ligi Konferencji Europy Piłkarze już na murawie obiektu w Częstochowie, zaraz zaczynamy! 1. gwizdek zabrzmiał! Rozpoczęło się starcie Rakowa Częstochowa z FK Astana 2. dośrodkowanie gospodarzy z prawej strony. Piłka w rękach Marko Miloševicia 3. Ebong utrzymał się przy piłce. Przerwali akcję częstochowianie. Akcję podaniową kontynuują goście 4. López! 1:0! Król strzelców PKO BP Ekstraklasy uderzył z dystansu po odbiorze piłki na połowie rywali. Ogromny błąd popełnił Marko Milošević, bowiem piłka zmierzała w sam środek 6. Kun faulowany. Raków może pójść za ciosem. Rzut wolny na połowie rywali 7. rozegrał krótko do Deiana Sorescu, a ten za mocno wrzucił z lewego skrzydła 7. Gutkovskis zdecydował się na strzał z kilkunastu metrów. Piłka minęła lewy słupek bramki Marko Miloševicia 8. niedokładnie grają na początku tego meczu goście z Kazachstanu 9. kontrą wyszli wicemistrzowie Polski. Mateusz Wdowiak podał na prawo do Deiana Sorescu, lecz jego dośrodkowanie zostało wybite 10. czas niedokładni są przyjezdni, lecz tym razem nieco lepiej ustawiają się w obronie 11. Sorescu ukarany żółtą kartką 12. ukarany również zawodnik Astany - Jérémy Manzorro 13. przyjął piłkę Timur Dosmagambietow. Aut dla Rakowa 14. kontratak polskiego zespołu. Za mocno prostopadle podał jednak Mateusz Wdowiak 15. pozycyjny po stronie gości 16. był Vladislavs Gutkovskis po stracie rywali przed bramką. Łotysz w polu karnym za wszelką cenę chciał uderzać, zamiast podać do kolegi. To ułatwiło graczom Astany wybicie futbolówki 17. w rękach Vladana Kovačevicia 18. faulowany w walce o piłkę 19. przewagę w posiadaniu piłki mają gospodarze tego starcia 20. Wdowiak przymierzył zza pola karnego! Tym razem wybił piłkę za linię końcową Marko Milošević 21. ma zagrożenia po rożnym Iviego Lópeza i z kontrą wychodzi Astana 21. Sorescu przerwał faulem kontratak rywali! Druga żółta kartka dla Rumuna - Raków gra od 21. minuty w dziesiątkę 22. Sorescu opuszcza plac gry. Świetnie rozpoczęli to spotkanie gracze Rakowa, a teraz ich sytuacja znacznie się komplikuje 23. przed polem karnym mieli rzut wolny goście. Rai Vloet trafił w mur 24. Manzorro uderzył bardzo niecelnie z dystansu 25. Poljakow faulował Vladislavsa Gutkovskisa 26. Ebong ucierpiał w tej akcji. Białorusin potrzebuje pomocy medycznej 27. rozegranie częstochowian. Od bramki rozpocznie Marko Milošević 28. przyłapany na spalonym 29. Darabajew ukarany żółtą kartką po faulu na Ivim Lópezie. Rzut wolny w dogodnej pozycji mają podopieczni Marka Papszuna 30. López przymierzył ze stałego fragmentu z ponad 25 metrów. Nad poprzeczką 31. daleka piłka do Vladislavsa Gutkovskisa. Strata Rakowa 32. Racovițan ukarany żółtą kartką 33. uderzył z dystansu, co zostało zablokowane. Astana wciąż przy piłce 34. w defensywie zagrał pilnujący rywala Patryk Kun i od bramki rozpocznie Vladan Kovačević 35. wykop bramkarza Rakowa i piłka pod nogami przyjezdnych 36. Manzorro leży na boisku i potrzebuje pomocy medycznej 37. pomocnik Astany kulejąc schodzi za linię boczną 38. w ataku pozycyjnym 39. Manzorro jest na boisku, nie będzie konieczności pierwszej zmiany 40. błąd Michaiła Gabyszewa. Od autu rozpocznie Raków 40. złe dośrodkowanie Mateusza Wdowiaka po odbiorze piłki i od autu rozpoczną goście 41. szybko wróciła do wicemistrzów Polski 41. Wdowiak! 2:0! Znakomicie prostopadłym podaniem popisał się Ben Lederman, a ofensywny pomocnik Rakowa Częstochowa z pierwszej piłki pokonał tym razem bezradnego Marko Miloševicia! Gospodarze prowadzą dwoma golami! 43. na połowie Rakowa zagrali Kazachowie i aut mają gospodarze 44. dalekie podanie przed pole karne Rakowa. Udana interwencja defensywy i polski zespół wyszedł z kontratakiem 45. najmniej trzy minuty dłużej potrwa pierwsza połowa 45+1. cały czas naciskają na częstochowian 45+2. wrzutka w pole karne wicemistrzów Polski. Piłkę ma Vladan Kovačević 45+3. pierwszej połowy. Grający od 21. minuty w osłabieniu Raków Częstochowa prowadzi z FK Astana 2:0! Do siatki trafili w pierwszej odsłonie Ivi López (4') i Mateusz Wdowiak (41') 46. przerwie mamy dwie zmiany w Rakowie Częstochowa. Władysław Koczerhin zmienia Bena Ledermana, a Fran Tudor Bogdana Racovițana 46. się druga połowa! 47. Kusjapow trafił w twarz Iviego Lópeza, za co Kazach został ukarany żółtą kartką, a Raków ma rzut wolny przy linii bocznej na wysokości pola karnego rywali 48. Arsenić próbował uderzać po dośrodkowaniu Iviego. Finalnie rzut rożny mają gospodarze 49. do piłki doszedł po wrzutce Hiszpana Zoran Arsenić. Niecelna próba kapitana Rakowa 49. López faulowany. Kolejny stały fragment dla częstochowian 50. Wdowiak na spalonym po sprytnym rozegraniu rzutu wolnego 51. Dosmagambietow przerzucił na lewo do Bryana, lecz dobrze w obronie ustawieni byli podopieczni Marka Papszuna 52. podaniową rozpoczynają gospodarze 53. Patryka Kuna została wybita z pola karnego Astany 53. szansę mogli mieć gracze Rakowa! Prostopadłe podanie Iviego zostało jednak w ostatniej chwili przecięte 54. to Kazachowie podali prostopadle w pole karne, lecz Vladan Kovačević uprzedził Michaiła Gabyszewa 55. Kusjapow przerwał kontratak gospodarzy 56. Dosmagambietow faulowany 57. na prawym wahadle w defensywie pokazał się Mateusz Wdowiak, przecinając podanie przeciwników. Astana rozpocznie od autu 58. Kusjapow wybił piłkę spod nóg Vladislavsa Gutkovskisa. Wciąż przy futbolówce jednak gospodarze 59. wyjście do piłki Vladana Kovačevicia 60. wślizgiem odebrał piłkę Fran Tudor. Chorwat podał na prawo do Vladislavsa Gurkovskisa, lecz Łotycz niecelnie dograł w pole karne 61. za moment trzecia zmiana w Rakowie. Wiktor Długosz czeka przy linii bocznej 62. się wyrównują! Asłan Darabajew otrzymuje drugą żółtą kartkę i wylatuje z boiska! 63. ekipy będą teraz grały w dziesiątkę 64. chce wykorzystać wyrównanie sił na boisku, rozpoczynając dominację w posiadaniu piłki 65. Gutkovskis! 3:0! Bardzo długo przy piłce utrzymywał się w polu karnym Ivi López, miękko podał do Łotysza, a napastnik Rakowa huknął pod poprzeczkę z kilku metrów! 67. na czwartą bramkę mieli częstochowianie! Mateusz Wdowiak szedł z kontratakiem, lecz ostatecznie stracił piłkę już w polu karnym rywali 68. López uderzył lewą nogą nad bramką 68. zmiana w zespole z Astany. Boisko opuszcza Bryan, w jego miejsce wchodzi Abat Aimbetov 69. Dosmagambietow ukarany żółtą kartką 70. w obu zespołach. Boisko opuszcza Mateusz Wdowiak, w jego miejsce wchodzi Wiktor Długosz, a u Kazachów nie zagra już Jérémy Manzorro, którego zmienił Jurij Piercuch 71. Papanikoláou faulował Pedro Eugénio. Tym razem bez kartki 72. Piercuch uderzył z dystansu. Zablokował tę próbę Giánnis Papanikoláou i futbolówkę w rękach ma Vladan Kovačević 73. Vloet faulował Frana Tudora 74. bawi się dzisiaj z rywalami Ivi López! Rzut rożny dla Rakowa 75. Arsenić oddał niecelny strzał po płaskim dośrodkowaniu Władysława Koczerhina 76. López do Władysława Koczerhina i mamy 4:0! Doskonale wypatrzył swojego partnera Hiszpan, a Ukrainiec będąc sam na sam z Marko Miloševiciem wygrał ten pojedynek! 78. w Rakowie. Boisko opuszcza Vladislavs Gutkovskis, w jego miejsce wchodzi Fabian Piasecki 79. mają nic do powiedzenia dzisiaj piłkarze z Kazachstanu, a Raków bezlitośnie wykorzystuje ich błędy 80. czas dominują wicemistrzowie Polski 82. zmiany w FK Astana. Boisko opuszcza Pedro Eugénio, w jego miejsce wchodzi Stanisław Basmanow. Wszedł też Danyło Beskorowajny, który zastąpił Talgata Kusjapowa 83. gry opuścił też oklaskiwany Ivi López. Jego miejsce zajął Szymon Czyż 84. rozgrywają piłkę w końcówce gospodarze 85. daleko wypuścił sobie piłkę szarżujący prawym skrzydłem Wiktor Długosz. Szybciej zdążył do futbolówki Marko Milošević 86. Frana Tudora i FK Astana wyszła z kontratakiem. Akcję przerwał Milan Rundić 87. rozegranie Kazachów i wyrzutem z autu wznowią gospodarze 88. Fabian Piasecki bawi się z rywalami. Kilka klas lepsi są dzisiaj zdobywcy Pucharu Polski 89. wymieniać podania przyjezdni, lecz nie mają pomysłu na sforsowanie częstochowskiej obrony 90. minuty doliczył arbiter do drugiej połowy 90+1. zastawił się Szymon Czyż, dając się sfaulować 90+2. razem niedokładnie rozegrali gospodarze 90+2. Basmanow uderzył zza pola karnego, co zostało zablokowane. Niemal bezrobotny jest dzisiaj Vladan Kovačević 90+3. karny dla Rakowa Częstochowa! Danyło Beskorowajny sfaulował Władysława Koczerhina 90+4. Beskorowajny dostał za ten faul żółtą kartkę 90+4. Tudor wykorzystał rzut karny! 5:0! 90+4. piątej bramce Rakowa sędzia zakończył ten mecz! Niesamowity mecz! Raków Częstochowa przed własną publicznością rozbił FK Astana 5:0! Dziękujemy za uwagę. Dobranoc
Każdy z nas popełnia błędy. Czasami zamiast pustego opakowania po ulubionym jogurcie wyrzucimy do kosza łyżeczkę, którą go jedliśmy albo odbierzemy z przedszkola nie to dziecko, co trzeba. Teraz już całkiem poważnie i banalnie – pomyłki to immanentna część życia. Robimy je notorycznie i mają one różną wagę i rozbieżne skutki. Oprócz gaf charakterystycznych dla natury ludzkiej są jeszcze te związane z naszymi pasjami, zajęciami czy wykonywanym zawodem. Błędne decyzje kardiochirurga, sapera lub kierowcy rajdowego mają z reguły zdecydowanie poważniejsze konsekwencje aniżeli te popełniane przez ekspedientkę, krawca czy choćby piłkarza. Wielu ludzi w podanych przykładach nie zauważy nic zdrożnego, natomiast bez wątpienia znajdzie się grupa, która nie zgodzi się ze stwierdzeniem, iż błędy piłkarzy są nikłe w skutkach. Wszak czasami jeden fałszywy ruch na murawie oznacza stratę milionów euro dla klubu, rozpacz rzeszy kibiców oraz wieczną infamię dotykającą zawodnika. Czasami dochodzi wręcz do fatalnych skrajności – w przypadku Andresa Escobara błąd skutkował tragiczną śmiercią. Ponad wszelką wątpliwość można orzec, że największe i najbardziej pamiętne wtopy zaliczają bramkarze. Presja, z jaką wiąże się ten fach, musi być gigantyczna i pewnie nie zrozumie tego nikt, kto nigdy nie stał między słupkami ze świadomością, że patrzą na niego miliony osób. Napastnik zmarnuje kapitalną okazję? Spoko, strzeli kolejną. Wynik dalej pozostaje bez zmian. W przypadku obrońców i zwłaszcza golkiperów wygląda to już zgoła inaczej. Kiks we własnym polu karnym nierzadko równa się katastrofie i porażce. Jest to oczywiście uproszczenie, ale zawierające w sobie sporo prawdy. Świat futbolu widział tysiące bramkarskich klopsów i baboli, które wpisały się w niechlubny kanon i na zawsze odcisnęły swoje piętno. Wystarczy zapytać Lorisa Kariusa, który posypał się psychicznie przez dwa „wielbłądy” w finale Ligi Mistrzów. Aktualnie jest on rezerwowym Unionu Berlin i teraz pewnie nie obroniłby nawet własnego domu przed dwoma ośmiolatkami z procą w ręku. Karius po koszmarnym występie w Kijowie, gdzie jego Liverpool przegrał 1:3 z Realem Madryt, nie zaprezentował już dobrej formy w żadnym innym klubie aż do tej pory. Trofeum Champions League pojechało wówczas do stolicy Hiszpanii, a mental rzeczonego pechowca na wieczne wakacje. Dzisiaj na tapet wzięliśmy największe błędy polskich bramkarzy w meczach reprezentacji w XXI wieku. Poniższe zestawienie nie posiada numeracji i nie jest rankingiem. Aby wszystko miało ręce i nogi zadbaliśmy jedynie o chronologię wydarzeń. Jerzy Dudek (Białoruś – Polska 4:1, eliminacje mistrzostw świata 2002, Mińsk) Solidne lanie w Mińsku wywołało zdziwienie. Kilka dni wcześniej Polacy zapewnili sobie awans na mistrzostwa świata w Korei i Japonii po efektownym triumfie nad Norwegią. Impreza więc nie mogła być licha, natomiast to dalej nie usprawiedliwiało takich rozmiarów porażki z dużo niżej notowanym oponentem. W 6. minucie Roman Wasiluk wykorzystał bardzo złe wybicie piłki przez Jerzego Dudka, wykiwał jednego z defensorów i pewnie wykończył akcję. Białoruski napastnik potyczkę z Polską może uznać za swój najlepszy występ w karierze. Tego dnia wychowanek Dynama Brześć strzelił wszystkie cztery bramki dla swojego zespołu. Bolesna przegrana w końcówce eliminacji rzecz jasna niczego nie zmieniała. Podopieczni Engela awans mieli już zapewniony, natomiast rozczarowanie wśród rozentuzjazmowanych sympatyków reprezentacji było niemałe. Takie porażki z takim rywalem po prostu nie przystoją. Tak samo jak nie przystoją dobremu bramkarzowi tak niechlujne wybicia piłki. Tomasz Kuszczak (Polska – Kolumbia 1:2, mecz towarzyski, Chorzów) Kuriozum. Po prostu kuriozum. Trudno inaczej skomentować to, co wydarzyło się 30 maja 2006 roku na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Pojedynek z Kolumbią był przedostatnim sprawdzianem przed mistrzostwami świata w Niemczech. Kilka dni wcześniej zmarł Kazimierz Górski, więc ewentualną wygraną chciano zadedykować legendarnemu selekcjonerowi. Nie było żadnej wygranej, nie było nawet remisu. Przy widowni liczącej 40 tysięcy ludzi, Polska przegrała 1:2 i pozostawiła po sobie spory niesmak. Najbardziej pamiętne wydarzenie z tamtego meczu stanowiło drugie trafienie dla gości. W 64. minucie bramkarz Luis Martínez wykopał piłkę z własnego pola karnego, a ta doleciała aż pod bramkę strzeżoną przez Tomasza Kuszczaka. Tak padł jeden z najbardziej absurdalnych goli w historii reprezentacyjnej piłki. Ówczesny golkiper West Bromwich Albion źle obliczył tor lotu futbolówki i dał się przelobować. Z 80 metrów. Fani na trybunach w odpowiedzi zaczęli skandować nazwisko Dudka, odsuniętego przez Janasa od składu. – Piłka jest piękna, ale i czasami brutalna, szczególnie dla bramkarza. Nie chcę pamiętać o tym golu, patrzę do przodu i nie zamierzam kalkulować przy kolejnych piłkach lecących blisko poprzeczki. – zapewniał wówczas urodzony w Krośnie Odrzańskim piłkarz, który pojechał na mundial, lecz nie zagrał na nim ani minuty. Miłość do reprezentacji Polski bywa trudna. Wie o tym pewnie każdy z nas. Niektórzy naprawdę mocno przeżywają niepowodzenia kadry. Wiele na ten temat może powiedzieć pan Radosław z Olsztyna, który w nerwach po błędzie Kuszczaka po prostu wyskoczył przez okno z drugiego piętra. Emocjonalny kibic doznał poważnych urazów i przez trzy miesiące musiał chodzić w gorsecie ortopedycznym. Coś mnie po prostu wzięło. Nie wiem tylko dlaczego w stronę okna poleciałem, a nie w stronę drzwi. – tłumaczył swój czyn szalony widz. Jerzy Dudek (Polska – Finlandia 1:3, eliminacje Euro 2008, Bydgoszcz) Początki Leo Beenhakkera w kadrze. Debiut w meczu o punkty. Do Bydgoszczy przyjechała Finlandia na pokładzie ze swoją wielką gwiazdą, Jarim Litmanenem. Ekipa z północy Europy dała nam wtedy lekcję futbolu, mimo że na papierze to my byliśmy faworytem. Worek z bramkami rozwiązał wspomniany Litmanen. Były zawodnik Barcelony wykorzystał sprytnie fakt, iż piłka po fatalnym wybiciu Jerzego Dudka odbiła się od jednego z kolegów i spadła wprost pod jego nogi. Bliźniacza sytuacja do tej z Białorusią. Powiedzmy sobie jasno – Jerzy Dudek wielkim bramkarzem był, ale nie zawsze stanowił pewny punkt drużyny. Tamtego wrześniowego wieczora popełnił duży błąd i nie uciekał od odpowiedzialności. Biorę tego gola na siebie, ale całej porażki raczej nie. Wszyscy zagraliśmy źle, bez agresji, woli walki, mobilizacji. Nie wiem, gdzie to wszystko zniknęło, ale stało się tak nie po raz pierwszy. – mówił bohater finału Ligi Mistrzów z 2005 roku po tamtym spotkaniu w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim”. Beenhakker, który pracował wcześniej z Jurkiem w Feyenoordzie – odstawił go od składu na resztę eliminacji. W jego miejsce do bramki wskoczył Wojciech Kowalewski i ta decyzja absolutnie wyszła reprezentacji na dobre. Na piłkarzy spadła fala krytyki i nic nie zapowiadało, że gra biało-czerwonych będzie wyglądała lepiej. Maszyna jednak ruszyła. Holenderski szkoleniowiec wyciągnął z zawodników wszystko, co najlepsze i w świetnym stylu awansował na Euro 2008. Co było potem, doskonale wiemy… Artur Boruc (Słowacja – Polska 2:1, eliminacje mistrzostw świata 2010, Bratysława) Nie sposób zliczyć, ile razy Artur Boruc ratował polskich kibiców przed rozpaczą. Wystarczy przywołać choćby mundial w Niemczech w 2006 roku czy też Euro 2008 w Austrii i Szwajcarii, by dojrzeć wielką klasę „Lali”. Gdyby nie on, do domu wracalibyśmy z haniebnym bagażem straconych bramek. Prawdopodobnie jedyny wyraźnie jasny punkt tamtych turniejów to właśnie forma legendy Celticu. Reszta była zbieraniną kopaczy bez pomysłu na grę. Artur to kozak, ale nawet kozak miewa momenty, o których chce jak najszybciej zapomnieć. Jednym z nich jest bez wątpienia błąd w meczu eliminacji mistrzostw świata przeciwko Słowacji. Po nieudanych mistrzostwach Europy zaczęliśmy marsz po awans do mundialu w RPA i trzeba przyznać, że Beenhakker i spółka zaczęli nieźle. W trzech pierwszych starciach Polska zdobyła siedem punktów. W Bratysławie zanosiło się na kolejną wygraną. Do 85. minuty prowadziliśmy po ładnej akcji i niezawodnym wykończeniu przez Ebiego Smolarka. Wtedy nadeszła prawdziwa katastrofa. Obecny legionista w niewytłumaczalny sposób, zamiast łapać piłkę, pozwolił jej odbić się od buta. Całe zamieszanie wykorzystał Stanislav Sestak i doprowadził do remisu. Zaledwie kilkadziesiąt sekund później ten sam zawodnik dał trzy punkty Słowacji. W dwie minuty Polska straciła wszystko i wróciła do domu w minorowych nastrojach. „Boruc, ty patałachu!” – tak dobitnie całe zajście skomentował „Super Express”. – Nie wiem, co się stało, trudno to wyjaśnić. Myślałem, że ktoś wybije tę piłkę. Zawaliłem i naprawdę bardzo mi z tym źle. – mamrotał załamany Boruc tuż po tamtym blamażu. Artur Boruc (Irlandia Północna – Polska 3:2, eliminacje mistrzostw świata 2010, Belfast) Znowu Boruc. Zaledwie kilka miesięcy po klęsce w Bratysławie, przyszedł czas na kolejną bardzo istotną batalię w walce o wyjazd do Republiki Południowej Afryki. Orły pojechały do Belfastu, by zmierzyć się z zawsze niewygodną Irlandią Północną. Przez okres pomiędzy wyżej wymienionymi meczami Polska rozegrała aż cztery sparingi. W żadnym z nich nie grał Boruc, za to w dwóch z nich wystąpił Łukasz Fabiański. To właśnie „Fabian” miał być numerem jeden w rywalizacji z Wyspiarzami. Zły los chciał, że tuż przed meczem się rozchorował. Dyspozycję Polaków tamtego marcowego dnia pewnie najlepiej oddałby słynny wywiad Grzegorza Skwary. Wystarczyłoby tylko pozmieniać nazwiska i zamiast „brawa dla Gorzowa”, wstawić „brawa dla Irlandii Północnej”. Strzeliliśmy dwa gole, ale gospodarze włożyli nam jednego więcej. Ten na 1:3 to farsa ze strony Polaków. „Aj będzie bramka, Jezus Maria, jaki błąd Boruca. Coś niesamowitego” – krzyczał Dariusz Szpakowski, gdy okrągły przedmiot podskoczył na kępce trawy i wtoczył się do siatki, zmieniając wynik na 3:1 dla Irlandii. Okropny kiks Artura, chociaż gdyby spojrzeć na to nieco łagodniejszym okiem – miał w tej sytuacji dużo pecha. No, ale klapa pozostaje klapą. Boruc został w trybie natychmiastowym wysłany do domu, a Jan Tomaszewski stwierdził, iż to, co się wydarzyło, to nic innego jak kara boska za prowokacje w derbach Glasgow. Atmosfera wokół kadry zaczęła wtedy szybko gęstnieć. Coraz częściej przebąkiwano o zwolnieniu Leo. Zarzucano mu, że niewystarczająco skupia się na drużynie narodowej i po kryjomu flirtuje z Feyenoordem. Ostatecznie do rozstania doszło pół roku po dramacie w Belfaście. Jeszcze bardziej żenujące 0:3 ze Słowenią w Mariborze w jednym z ostatnich meczów eliminacji oznaczało koniec marzeń o mundialu i pożegnanie z Beenhakkerem. Mariusz Pawełek (Polska – Dania 1:3, Puchar Króla Tajlandii, Nakhon Ratchasima) Środek stycznia, niewielkie miasto w Tajlandii, ligowe składy obu reprezentacji, walka w zmaganiach o puchar tamtejszego króla, spotkanie rozpoczęte o godzinie 10:00. Czy da się sprawić, aby coś brzmiało jeszcze mniej prestiżowo? Da się – na przykład można dopisać, że błąd w tym starciu popełnił Mariusz Pawełek. Mistrz Polski z Wisłą Kraków sprzed wielu lat w koszulce z orzełkiem zanotował cztery występy – ostatnim była właśnie porażka z Danią w Tajlandii. Mamy świadomość, że jego zakończona chwilę temu kariera obfitowała w wiele interwencji, pod które można podłożyć muzykę z Benny Hilla. Wszakże neologizm „pawełki” odnoszący się do fatalnych błędów bramkarzy nie wziął się znikąd. Mariusz tamtego poranka w Tajlandii nawiązał do najgorszych chwil i totalnie zawalił. Krzyknął „moja”, po czym minął się z piłką i tak padł pierwszy gol dla Skandynawów. Naturalnie, to tylko wątpliwej klasy sparing na drugim końcu świata, który nie miał wpływu praktycznie na nic, no ale wtopa w kadrze jest wtopą w kadrze, więc nie ma przebacz. Wojciech Szczęsny (Polska – Grecja 1:1, Euro 2012, Warszawa) Wojciecha Szczęsnego w takim zestawieniu zabraknąć nie mogło i wszyscy dobrze wiemy o tym, że jeszcze się w nim pojawi. Na początku ustalmy jednak jedno: słabi bramkarze nie grają w Juventusie i tego faktu niektórzy kibice nie potrafią zrozumieć. Szczęsny słaby nigdy nie był. Problem w tym, że słaby bywał. Ta nie tak subtelna różnica uczyniła go jednym z najmniej lubianych piłkarzy nad Wisłą. Ktoś może z tym polemizować, ale fala krytyki, a także paskudnego hejtu, jaka po popełnionych błędach wylała się na „Szczenę” była ogromna. Trudno jest jakkolwiek tłumaczyć Wojtka i trudno też jest nie rozumieć ogromnego zawodu, jaki dopadał kibiców. Konstruktywna, dosadna krytyka na pewno się mu należała. Pierwsza bardzo znacząca wtopa Szczęsnego w kadrze to bez wątpienia czerwona kartka przeciwko Grecji na mistrzostwach Europy w 2012 roku. Na tablicy wyników widniał remis 1:1. Goście doprowadzili do wyrównania, grając w osłabieniu, chociaż to piłkarze prowadzeni przez Franciszka Smudę byli lepsi na boisku. W 69. minucie nasze losy na turnieju zaczęły wisieć na włosku. Kiepsko zachowała się obrona, która nie potrafiła złapać na spalonym jednego z rywali, a ten wyszedł sam na sam i dał się sfaulować Szczęsnemu. Zaledwie 22-letni wówczas golkiper mógł zachować się znacznie lepiej, ale winę za to zdarzenie w dużej mierze ponosi także linia defensywna. Jak wszyscy wiemy, los był dla nas łaskawy. Wchodzący do bramki Przemysław Tytoń obronił jedenastkę i ostatecznie zremisowaliśmy z Grekami 1:1. W narodzie zapanował jednak wielki niedosyt i złość na zaistniałą sytuację z czerwoną kartką. Nie brakowało również głosów, że niefortunna interwencja Szczęsnego pomogła drużynie. – Paradoksalnie Wojtek nas uratował. Czerwoną kartkę dostał jak najbardziej słusznie, sfaulował rywala w sytuacji, w której ten na pewno strzeliłby gola. I okazuje się, że dobrze zrobił, choć myślę, że to nie było celowe zagranie. On był rozpędzony, nie miał jak się zatrzymać, dlatego przewrócił Greka. Ale gdyby tego nie zrobił, Grecy prowadziliby 2:1. A tak wszedł Przemek Tytoń, obronił rzut karny i mamy punkt. – twierdził Krzysztof Dowhań, trener bramkarzy Legii Warszawa, który wychował między innymi Artura Boruca i Łukasza Fabiańskiego. Jakub Słowik (Polska – Rumunia 4:1, mecz towarzyski, Malaga) Pierwszy i jak dotąd jedyny mecz Jakuba Słowika w kadrze. Tak jak w przypadku obecności Mariusza Pawełka w tym zestawieniu, opisywane spotkanie też nie miało żadnego ciężaru gatunkowego. Zimowe zgrupowanie w Hiszpanii, na które polecieli jedynie piłkarze występujący w rodzimej lidze. Nie ma co się tutaj nadmiernie rozwodzić, Polacy pewnie rozgromili Rumunię 4:1, ale Słowik i tak dobrych wspomnień z tej wiktorii mieć nie może. Honorowe trafienie Gheorge Grozava niechybnie obciąża jego konto. Beznadziejne wybicie piłki i potem nieudana, rozpaczliwa próba ratowania sytuacji. Później w wywiadzie dla „Przeglądu Sportowego” opowiadał: Liczyłem, że ten mecz będzie dla mnie trampoliną, nie miałem dystansu do tego, jak zagrałem. Nie potrafiłem wrócić do sytuacji, w której zawaliłem gola. Dopiero, gdy spotkałem się w Warszawie z psychologiem Pawłem Habratem i powiedziałem, że nigdy nie widziałem tej wpuszczonej bramki, on stwierdził, że zrobimy to razem. Nie miałem czasu, by się zastanawiać. Zobaczyłem ją, zdałem sobie sprawę, że nie był to aż tak kompromitujący błąd, jak sądziłem przez kilka lat. Wojciech Szczęsny (Polska – Senegal 1:2, mistrzostwa świata 2018, Moskwa) Bolesne wspomnienia. Awans na mundial po 16 latach przerwy, wielkie nadzieje po dobrym w naszym wykonaniu Euro 2016, wielka wiara w Nawałkę, w Lewandowskiego i sprawdzonych żołnierzy, których nasz selekcjoner zbudował dla tej kadry. Przeraźliwie nędzna dyspozycja Polski na tym turnieju wzbudziła w kibicach nieopisane wręcz rozczarowanie, natomiast sposób, w jaki dostawaliśmy gongi, mógł bezstronnego widza doprowadzić do śmiechu. Zaczęło się od samobója Thiago Cionka z 37. minuty, który w smutny sposób podsumował naszą grę w pierwszej połowie. Bezradność, z jaką próbowaliśmy sforsować bramkę Senegalu, była wręcz niedorzeczna. Natomiast to, co w 60. minucie odwaliło trio Krychowiak, Bednarek, Szczęsny przeszło ludzkie pojęcie. Niezrozumiałe podanie „Krychy” górą do tyłu, zagapienie się Bednarka i – jak to podsumował ojciec samego zainteresowanego – wycieczka Szczęsnego do sklepu z napojami wyskokowymi. Jeśli bramkarz decyduje się na dalekie wyjście z bramki, to musi mieć pewność, że zdąży. Wojtek tej pewności po prostu nie miał i jego bieg w kierunku napastnika rywali zakończył się tragikomicznie. Jeśli Neuerem nie jesteś, to Neuera nie próbuj robić. Ta prosta maksyma powinna przyświecać wszystkim golkiperom, którzy tak ochoczo garną się do wyjść 30 czy też 40 metrów przed własną bramkę, a nie są do tego przystosowani. Masa głosów broniła popularnego „Teka”. Większą winę przypisywali zachowaniu jego dwóch kolegów. Strzelec gola – M’Baye Niang – dosłownie kilka sekund przed pogrążeniem nas był jeszcze poza murawą. Bednarek zapewne myślał, że sędzia nie pozwoli wejść na boisko Senegalczykowi i markotnie zwlekał z interwencją. Szczęsny poleciał na żywioł i jak sam mówił – nie ma do siebie pretensji. – Ani Grzesiek Krychowiak, ani Janek Bednarek nie widzieli, że zawodnik wchodzi na boisko. Byłem jedyny, który widział zagrożenie. Widziałem, że śmierdzi i chciałem to ratować. Nie zdążyłem, ale nie mam do siebie większych pretensji za tę sytuację. Byłem jedyny, który mógł cokolwiek zrobić. Wtedy nie kalkuluję, grając na alibi. Fatalny zbieg okoliczności. Nie wyszło, przyznaję. – powiedział Szczęsny tuż po meczu. Wojciech Szczęsny (Węgry – Polska 3:3, eliminacje mistrzostw świata 2022, Budapeszt) Debiut Paulo Sousy na stanowisku selekcjonera. Od tamtej chwili nie minął nawet rok, a Portugalczyka już z nami nie ma. Jest za to smród i żal, bo „siwy bajerant” oszukał nas wszystkich. Kadencja Sousy okazała się klapą, ale jedno trzeba mu oddać – w meczach Polski roiło się od emocji. Mocnych wrażeń doświadczyliśmy już w Budapeszcie, gdzie po solidnym strzelaniu padł remis 3:3. Dla Szczęsnego był to jubileuszowy występ. Stanął między słupkami po raz 50. w meczu reprezentacji. Wychowanek warszawskiej Agrykoli nie dość, iż nie uczcił jubileuszu czystym kontem, to dał ciała już w 6. minucie przy pierwszym straconym golu. Żaden z obrońców nie potrafił przeciąć długiego podania w kierunku Rolanda Sallaia i ten mógł popędzić samotnie w kierunku bramki. Szczęsny w niezrozumiały sposób ustawił się bardzo daleko od krótkiego słupka, na który nacierał Węgier. Mocne uderzenie po ziemi, i to nawet nie w sam róg, wystarczyło, aby dać gospodarzom prowadzenie. Nieproste do wyjaśnienia zachowanie naszego bramkarza, szokująca dezorientacja w jego wykonaniu. Wojtek jako bramkarz nie kontrolował tej sytuacji i nie widział przeciwnika. Przy tak eksperymentalnym zestawieniu zespołu powinien bardziej przewidywać i próbować pomóc swojemu zespołowi. – ocenił tamtą sytuację Wojciech Kowalewski, golkiper z 11 występami w kadrze. Szczęsnemu można zarzucić również złe zachowanie na Euro 2020 przy pierwszej bramce dla Słowacji, jednak więcej złego wówczas zrobiła nasza obrona, a Wojtek nie miał tutaj szczęścia, bo piłka odbiła się od słupka i trafiła go w głowę. Jasne, że mógł pokusić się o lepsze ustawienie, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że nad byłym graczem Arsenalu ciąży jakaś klątwa, która aktywuje się podczas ważnych chwil w kadrze. *** Dzisiejszy zbiór to nie koniec publikacji spod szyldu „największe bramkarskie wpadki”. Wkrótce pojawią się kolejne teksty traktujące o słynnych błędach golkiperów. Pod lupę weźmiemy różne rozgrywki i kategorie, ponieważ materiału nie brakuje.
i Agnieszka Radwańska podczas meczu Australian Open. DaO|Maciej Wdowiarski 2018-04-24 17:16 Przed rywalizacją Agnieszki Radwańskiej z Donną Vekić ciężko było powiedzieć cokolwiek o formie polskiej tenisistki, która miała miesięczną przerwę. Turniej w Stambule miał być pierwszym przetarciem przed zbliżającym się Roland Garrosem, ale był to krótki sprawdzian, bowiem Polka na korcie spędziła niespełna godzinę. Jak na początek przygotowań do dużej imprezy, Radwańska nie mogła narzekać na losowanie w WTA w Stambule, bowiem trafiła się jej rywalka o wiele niżej notowana. Vekić była jednak w rytmie meczowym. Zaledwie jedenaście dni temu odpadła z turnieju w Lugano. Polka i Chorwatka nie miały okazy spotkać się jeszcze na korcie. Pierwszego pojedynku z Vekić, Radwańska nie będzie wspominała dobrze. Już w pierwszym gemie rywalka przełamała podanie polskiej tenisistki. Tę stratę udało się szybko odrobić, ale im dłużej zawodniczki przebywały na korcie, tym dłużej zarysowywała się przewaga Chorwatki. Popełniała ona zdecydowanie mniej błędów niż Radwańska, która miała na swoim koncie masę niewymuszonych błędów. Konsekwencją tego był przegrany pierwszy set i to bardzo wysoko. Polka ugrała tylko jednego gema. Druga odsłona rywalizacji rozpoczęła się tak samo. Radwańska nie mogła wstrzelić się w kort i wygrywała tylko pojedyncze akcje. Vekić bardzo szybko osiągnęła dwa gemy przewagi. Przy stanie 0:2 Polka poprosiła o przerwę medyczną. Skarżyła się na ból pleców. Lekarka starała się rozmasować plecy tenisistki i rozciągnąć mięśnie, ale po długiej dyskusji Radwańska postanowiła skreczować. Agnieszka Radwańska (Polska, 29. WTA) - Donna Vekić (Chorwacja, 54. WTA) 1:6, 0:2 - Krecz Agnieszki Radwańskiej Bayern Monachium - FC Augsburg Witamy w relacji z meczu Bayern Monachium - FC Augsburg. Znamy już składy na to spotkanie. Bayern Monachium: Neuer - Pavard, Boateng, Alaba, Davies - Kimmich, Alcantara - Mueller - Gnabry, Zirkzee, Coutinho FC Augsburg: Luthe - Framberger, Gouweleeuw, Jedvaj, Max - Khedira, Baier - Richter, Lowen, Iago - Niederlechner Piłkarze na boisku, za moment zaczynamy! 3', 0:0 W jednej z akcji ucierpiał Kimmich. Reprezentant Niemiec szybko doszedł jednak do siebie. 6', 0:0 Coutinho nie opanował piłki w polu karnym Augsburga. 7', 0:0 Mueller szukał w polu karnym Coutinho, ale podanie było zbyt mocne. 11', 0:0 Jeden z piłkarzy Augsburga oddał strzał zza pola karnego. Neuer nie miał problemów z interwencją. 15', 0:0 Kolejny atak Augsburga. Goście wywalczyli rzut rożny. Sytuacja została szybko wyjaśniona przez dalekie wybicie piłki przez jednego z monachijczyków. 17', 0:0 Gospodarze, co zaskakujące, nie mają pomysłu jak zagrozić bramce Augsburga. 18', 0:0 Zaskakujące podanie za plecy obrońców Bayernu Monachium. Spalony... 20', 0:0 Atak gospodarzy, ale wywalczyli "tylko" rzut rożny. 22', 0:0 Piłka w bramce Bayernu Monachium, ale gra została wcześniej przerwana. 27', 0:0 Na środku boiska, po starciu z Daviesem, leży Max. Chwila przerwy. 31', 0:0 Pół godziny za nami. Sytuacji bramkowych jest jak na lekarstwo. 33', 0:0 Niezłe dośrodkowanie Daviesa z lewej strony. Na trybunach siedzą najważniejsi ludzie w Bayernie Monachium i widać, że nie są zachwyceni tym, co oglądają. 34', 0:0 Ryzykowne podanie Boatenga do Neuera. Bramkarz wybiciem wyjaśnił sytuację. 36', 0:0 Monachijczycy przejęli piłkę na połowie Augsburga, ale nie zdołali stworzyć groźnej sytuacji. Chwilę później wywalczyli rzut wolny. 39', 0:0 Gospodarze mieli trzy rzuty rożne z rzędu. Nie stworzyli jednak większego zagrożenia. 42', 0:0 Gospodarze przyspieszyli. Coutinho do Daviesa, Davies w pole karne i... rzut rożny. 45', 0:0 Mueller nad poprzeczką z kilku metrów! To była najlepsza okazja Bayernu Monachium do tej pory. Koniec pierwszej połowy. Na razie 0:0. 48', 0:0 Atak Augsburga. Piłka w rękach Neuera. 50', 0:0 Kontratak Augsburga. Max zdecydował się na strzał z dystansu, ale będzie chciał jak najszybciej o nim zapomnieć... 52', 0:0 Gnabry głową, ale niecelnie. 53', 1:0 Co za akcja! Genialne podanie Boatenga za linię obrony do wychodzącego Muellera i ten drugi strzałem z pierwszej piłki pokonał bramkarza! 57', 1:0 Gospodarze zaczęli grać z większą swobodą. 60', 1:0 Błąd obrony Augsburga. Gnabry jednak tego nie wykorzystał. 63', 1:0 Groźna akcja Bayernu Monachium. W ostatniej chwili wmieszał się we wszystko obrońca, wybijają piłkę na rzut rożny. 65', 1:0 Powinno być 2:0! W stronę bramki Augsburga strzał z kilku metrów oddał Zirkzee. Bramkarz był jednak na posterunku! 67', 1:0 Pierwsza zmiana w meczu. Vargas za Maxa. 69', 1:0 Kolejna dobra akcja gospodarzy. Bramkarz Augsburga obronił strzał Coutinho z kilku metrów! 70', 1:0 Vargas przedarł się lewą stroną, ale nie miał z kim rozegrać akcji. Chwilę później byliśmy po drugiej stronie boiska, gdzie świetną okazję miał Gnabry. Przestrzelił! 70', 1:0 Zmiana. Goretzka za Zirkzee. 74', 1:0 Bramkarz Augsburga broni kolejny strzał, próbował Gnabry. 76', 1:0 Kolejna zmiana w Augsburgu. Finnbogason za Lowena. 76', 1:0 Neuer musiał interweniować za polem karnym. Ryzyko się opłaciło. 80', 1:0 Co za sytuacja Finnbogasona! Napastnik Augsburga dwa razy z kilku metrów próbował pokonać Neuera, ale nic z tego... 81', 1:0 Kolejny strzał na bramkę Neuera. Boczna siatka! 80', 1:0 Zderzenie Finnbogasona z Thiago. Obaj leżą na murawie. 80', 1:0 Uduokhai za Jedvaja. 85', 1:0 Dwie zmiany w ekipie gospodarzy. Martinez za Thiago, który przy okazji dostał żółtą kartkę. Hernandez za Coutinho. 86', 1:0 Kolejna dobra okazja Gnabry'ego i boczna siatka... 89', 1:0 Piłka w bramce Bayernu Monachium, ale sędzia dopatrzył się spalonego. Gol Niederlechnera nie został uznany! 90+1', 2:0 Piękna akcja gospodarzy. Gnabry i Goretzka zabawili się w polu karnym rywali, po czym ten drugi uderzeniem z kilku metrów pokonał bramkarza! 90+4', 2:0 Doliczony czas powoli dobiega końca. Koniec! 2:0 dla Bayernu Monachium! Nasi Partnerzy polecają
dalekie wybicie piłki przez bramkarza